Wędkarstwo sumowe staje się co raz bardziej popularne. coPowszechnie uważa się, że sum polując, posługuje się głównie wąsami, czyli zmysłem smaku/węchu. Badania pokazały jednak, że w pogoni za zdobyczą, sum kieruje się zaburzeniami wody, które powstają za płynącą rybą. Owe ruchy wody sum rejestruje za pomocą linii nabocznej. Podobnie poluje sandacz.
Jak poluje sum?
Nie oznacza to, że sum nie wykorzystuje węchu. Sumy bowiem, mają kubki smakowe gęsto rozłożone na całym ciele. W badaniach okazało się, że u sumów bez działającej linii nabocznej skuteczność ataków była o wiele mniejsza. Natomiast sum bez węchu wciąż polował z dość dużą skutecznością. Z tego wynika, że sum łatwiej znajdzie żywą przynętę, niż martwą.
Gdzie się chowa sum?
Sum dni spędza głównie w kryjówce. Najbardziej aktywny jest wieczorem i w nocy. Zdarza mu się jednak zapolować w ciągu dnia, zwłaszcza gdy zdobycz sama wpłynie mu pod pysk (niektórzy twierdzą że w ciągu dnia sum żeruje równie aktywnie, jak w nocy). Dlatego tak skuteczny jest rzeczny trolling i spinning.
Sum w kryjówce jest agresywny. Atakuje przepływające zbyt blisko ryby, nawet jeżeli jest najedzony. W czasie dnia żerowaniu sumów sprzyja zbliżająca się burza. Wyczuwają ją już kilka godzin wcześniej. Kryjówkę sum opuszcza wieczorem. W ciągu nocy żeruje 2 – 3 razy. O świcie wraca do kryjówki.
Wędkarstwo sumowe – na co poluje sum?
Wbrew obiegowej opinii sum poluje głównie na małe ryby. Ławicę ruchliwych uklei czy płotek łatwiej namierzyć niż pojedyncze większe egzemplarze. Sumiarze stosują co prawda wielkie żywce, ale nie tyle dlatego, że sum takie woli, a dlatego, żeby łowić tylko wielkie sztuki. Na wschodzie Europy popularne jest łowienie sumów na małe przynęty, co daje dobre efekty.
Kolejny mit to ten, według którego sum zjada najchętniej padlinę. Stąd wielu wędkarzy stosuje śmierdzące przynęty. Tak naprawdę sum woli żywe ryby. Martwe są dla niego mniej atrakcyjne, ale zjada je, ponieważ nie musi się męczyć z ich złapaniem. Po prostu korzysta z okazji na łatwą przekąskę.
Sumy to kanibale. W hodowli bardzo starannie oddziela się sumy różniące się od siebie rozmiarem, ponieważ już niewiele większy sumik może zjeść swojego brata. Znajomy hodowca wpuścił wiosną do stawu kilkaset sumów, a jesienią wyłowił tylko kilkadziesiąt.
„Wąsiasty” jest wrażliwy na mocne skoki ciśnienia i spadki temperatury wody. Przestaje wtedy żerować w ogóle lub jego żerowanie jest ograniczone.
Sum pożera także mniejsze wodne zwierzęta, ssaki i ptaki. To fakt dostatecznie udokumentowany, nawet jeżeli są to przypadki rzadkie. Znany jest powszechnie filmik pokazujący sumy pożerające gołębie na włoskiej rzece Tarn.
Wędkarstwo sumowe – ciekawostki
Najbardziej ekstremalnym łowiskiem sumów na świecie jest… zbiornik chłodzący elektrowni w Czarnobylu! Organizowane są regularne wyjazdy na ten zbiornik, gdzie sumy dorastają do 70 kg i jest ich bardzo dużo ze względu na obfitość pożywienia i brak drapieżników (ludzi). Koszt jednodniowej wyprawy to 129 dolarów.
Największy udokumentowany sum ważył około 300 kg i mierzył 5 m, więc jak widać, wędkarstwo sumowe oznacza rekordowe połowy!
Rafał Pokusiński
Artykuł Wędkarstwo sumowe – zadziwiające fakty i mity! pochodzi z serwisu Wędkarstwo Moja Pasja.