Królowa rzeki. Każdego dnia walczy z silnym nurtem, wydzierając swoje pożywienie spod skał. Choć ma grube wąsy, trzeba przyznać, że jest piękna – dla każdego wędkarza. Brzana.
W dużej rzece za dnia brzany trzymają się oddalonych od brzegu rynien, do których może nie być dostępu innego niż łodzią. Są to zwykle dosyć głębokie miejsca (kilka metrów) o silnym nurcie, co wymusza zastosowanie mocnego sprzętu. W nocy natomiast podobnie jak inne ryby, brzany penetrują płycizny – przybrzeżne rynny, okolice opasek i kamiennych raf. W mniejszych rzekach można zarzucić zestaw w główny nurt (np. jakiś dołek w rynnie), a w nocy na płyciznę. Brzanowe miejscówki tworzą się też poniżej progów wodnych (np. w Krakowie).
Brzany trzymają się kamieni, brzegów rynny, kamiennej rafy lub jej okolic. Swoje żerowiska przepływają pod prąd od początku do końca, po czym spływają z prądem i cykl zaczyna się od nowa. Z tego powodu brania mogą powtarzać się cyklicznie.
Najlepszy czas dnia na brzany to świt i zmierzch, jednak w głębokiej rynnie, można liczyć na brania przez cały dzień.
Brzana na ciężko – sprzęt
Dobrze jest, by długość wędzisk wynosiła 3,3 – 3,9 m. Dłuższy i sztywniejszy kij weźmiemy na większą rzekę i dalsze rzuty. Ciężar wyrzutu do 60-80 g na mniejszą rzekę i 120 g lub więcej na dużą. By utrzymać zestaw w silnym nurcie daleko od brzegu potrzeba dużo ołowiu. Ciężarek powinien być spłaszczony, by nie turlał się po dnie. W wolniejszym nurcie można użyć koszyczek zanętowy.
Żyłka główna 0,24 – 0,30 mm (na silny nurt i kamieniste dno) lub plecionka 0,14 – 0,18 mm. Przypon z żyłki 0,20 – 0,30 mm zakończony haczykiem dopasowanym do przynęty. Jedni wolą krótkie przypony, inni, długie. Jedne i drugie mogą się sprawdzić (choć w rzece raczej stosujemy dłuższe przypony). Trzeba po prostu spróbować.
Wędki ustawiamy typowo dla rzeki, czyli ze szczytówkami uniesionymi wysoko. Sama
szczytówka musi być nieco elastyczna, żeby dało się na niej zobaczyć branie widoczne zwykle jako ugięcie, lub szarpnięcie.
Brzana na ciężko – przynęta
Brzana to ryba wszystkożerna, podobna pod tym względem do klenia. Lubi robaki białe i czerwone, rosówki, pijawki, ser, kukurydzę, pellet, kulki proteinowe, parówki… nawet małe rybki. W Anglii przynęty numer jeden to pellet rybny, kulki i mielonka. U nas ser, rosówki i białe robaki. Widać więc, że to chyba bardziej kwestia gustu wędkarzy niż ryb. Poza tym brzany uwielbiają konopie, ale nadają się one jedynie do zanęty.
Twarde przynęty zakładamy na włos, a miękkie na hak lub też na włos. Ważne jest, by ostrze było odsłonięte.
Brzana na ciężko – zanęta
Gruba ryba lubi dobrze zjeść. W zanęcie powinno być sporo grubych kęsów sera, rosówek, białych robaków itp. Glina czy zanęta pełni rolę kleju i pomaga wabić ryby swą pracą i aromatem. Dobrym uzupełnieniem grubych kęsów będą konopie, mikropellet czy parzone płatki owsiane, które będą długo wyjadane przez ryby, utrzymując je tym samym w łowisku. Kluczowe jest, żeby kule zanęty nie rozmywały się zbyt szybko w wodzie. Trzeba je dokleić lub nęcić osobno zanętą i osobno luźnymi grubymi frakcjami (np. koszyczkiem, łyżką zanętową). Trzeba jednak mieć pewność, że nurt nie zniesie luźnej zanęty daleko za łowisko.
Na dzień łowienia potrzeba dobre 2 kilo grubej
zanęty. Nie tylko ze względu na apetyt brzan i innych ryb, ale również na ze względu na działanie nurtu rzeki.
Sprawdzone sposoby na brzanę
Sprawdzonym sposobem nęcenia brzan jest lepienie kul ze żwiru i białych robaków. Żwir pełni rolę obciążenia, robaki to oczywiście jedzonko, a kleimy wszystko klejem do robaków. Sposób skuteczny, ale żeby to właściwie przygotować, trzeba być precyzyjnym w dodawaniu wody do kleju.
Niejadalna?
Ponoć brzana jest tak niesmaczna, że aż niejadalna. Co więcej, w okresie tarła jej mięso może być wręcz toksyczne. Z tego powodu nie trzeba się zastanawiać nad zabraniem brzany na wspólną kolację.
Rafał Pokusiński