Duże rzeki zamieszkują duże ryby – również karpie rzeczne i amury. Większość wędkarzy woli na nie polować na stojącej wodzie, bo jest to łatwiejsze. Rzeczne cyprinusy są jednak równie wielkie, a do tego bardzo waleczne. Poza tym konkurencja ze strony innych wędkarzy jest mniejsza niż na wodach stojących. Dlaczego nie nie zapolować na karpie w rzece?
Karpiowe stołówki w dużej rzece
Rzeczne karpie unikają głównego nurtu. Wolą miejsca ze spokojną, wręcz stojącą wodą. Lepsze są jednak miejsca z delikatnym nurtem oraz obszary spokojnej wody przy głównym nurcie. Wiele ryb, nie tylko karpie, stoi na spokojnej wodzie, by wyjadać kąski, które wypadną z głównego nurtu. Takie miejsca znajdują się między innymi w klatkach między ostrogami oraz przy podwodnych rynnach. Dobrze, jeżeli w miejscówce są jakieś kryjówki w postaci zatopionych drzew albo przybrzeżne krzaki, z których spadają owady. Ciekawe są też obszary stojącej wody, porośnięte wodną roślinnością oraz miejsca, gdzie do głównej rzeki wpadają dopływy.
Rzeczne karpie – nęcenie
Rzeczne karpie jedzą oczywiście to samo co karpie z wód stojących. W rzekach nęci się jednak prawie zawsze inaczej niż w wodach stojących. Przede wszystkim sypiemy więcej zanęty niż zazwyczaj. W rzece zanęta jest rozmywana przez nurt, wahania poziomu wody czy statki/barki. Również wiele rzecznych ryb rywalizuje z karpiami o jedzenie. Nawet małe, lecz żarłoczne krąpie, potrafią zrobić spustoszenie „na stole” zastawionym dla większych ryb. Z tego powodu kilka kilogramów zanęty dziennie to minimum. Przesadą nie będzie nawet nęcenie kilkunastoma kilogramami zanęty. Znam wędkarzy, którzy sypią jeszcze więcej. Odpowiednią ilość trzeba dobrać doświadczalnie, w zależności od ilości ryb w łowisku.
Z uwagi na ilość zanęty, bardziej ekonomicznie jest użycie ziaren jako bazy zanęty – kukurydzy, łubinu, grochu, bobiku, fasoli, orzechów tygrysich. Do tego sporo grubych kulek proteinowych i ewentualnie granulat dla ryb hodowlanych (jest twardszy niż pellet wędkarski).
Najłatwiej nęci się z łódki. Jeżeli obławiamy okolice rynny przy brzegu, można użyć łyżki. Wyrzucenie kilku wiader zanęty dziennie rakietą jest raczej bez sensu. Chyba że użyjemy samych grubych kulek (zalanych atraktorem) i wydłużymy okres nęcenia wstępnego.
Dobre efekty przynosi co najmniej kilkudniowe nęcenie wstępne. Bez tego trudno o dobre efekty. Nęcić należy pasem od nurtu do spokojnej wody.
Ponieważ woda w rzece płynie, zanęta opada na dno poniżej miejsca nęcenia. Zestawy należy układać poniżej miejsca, gdzie do wody wpada zanęta. W zależności od siły nurtu może to być nawet kilka metrów. W praktyce jeden zestaw można umieścić nieco bliżej zanęty a drugi nieco dalej, z nurtem.
Rzeczne karpie – zestaw
Sam sprzęt do łowienia w dużej rzece będzie taki sam jak do łowienia w wodach stojących. Różnica będzie w zestawie. Przede wszystkim przypon do łowienia w rzece zwykle jest dłuższy – nawet do 50 cm. Niektórzy wykonują go z miękkiej plecionki, inni z plecionki w otulinie lub fluorocarbonu. Przynęta w rzece raczej powinna być tonąca, względnie lekko zbalansowana po-upem.
Ważny jest też dobór ciężarka. Powinien on być spłaszczony, by opierał się nurtowi. Może mieć wypustki, które sprawiają, że lepiej trzyma się dna.

Przykładowy ciężarek płaski
Przeszkody w łowieniu na rzece
W rzece więcej rzeczy może popsuć nam zasiadkę, dlatego trzeba się na nie przygotować.
• wahania poziomu wody spowodowane działaniem człowieka – miejsce wędkowania może tak się wypłycić, że ryby nie wpłyną tam za dnia na żerowanie,
• płynące wodą „śmieci” zwłaszcza po deszczach – osiadają na żyłce i potrafią wyciągnąć z łowiska zestaw kilka razy dziennie,
• ruch barek i statków może wypłukiwać z łowiska zanętę i płoszyć ryby,
• małże, kamienie, faszyny, o które przeciera się linka.
Rafał Pokusiński