Jak odróżnić certę?
Ryba certa – gdzie występuje?
Ryba certa – jak złowić?
Ryba certa – pamiętaj
Duże rzeki zamieszkują duże ryby – również karpie rzeczne i amury. Większość wędkarzy woli na nie polować na stojącej wodzie, bo jest to łatwiejsze. Rzeczne cyprinusy są jednak równie wielkie, a do tego bardzo waleczne. Poza tym konkurencja ze strony innych wędkarzy jest mniejsza niż na wodach stojących. Dlaczego nie nie zapolować na karpie w rzece?
Rzeczne karpie unikają głównego nurtu. Wolą miejsca ze spokojną, wręcz stojącą wodą. Lepsze są jednak miejsca z delikatnym nurtem oraz obszary spokojnej wody przy głównym nurcie. Wiele ryb, nie tylko karpie, stoi na spokojnej wodzie, by wyjadać kąski, które wypadną z głównego nurtu. Takie miejsca znajdują się między innymi w klatkach między ostrogami oraz przy podwodnych rynnach. Dobrze, jeżeli w miejscówce są jakieś kryjówki w postaci zatopionych drzew albo przybrzeżne krzaki, z których spadają owady. Ciekawe są też obszary stojącej wody, porośnięte wodną roślinnością oraz miejsca, gdzie do głównej rzeki wpadają dopływy.
Rzeczne karpie jedzą oczywiście to samo co karpie z wód stojących. W rzekach nęci się jednak prawie zawsze inaczej niż w wodach stojących. Przede wszystkim sypiemy więcej zanęty niż zazwyczaj. W rzece zanęta jest rozmywana przez nurt, wahania poziomu wody czy statki/barki. Również wiele rzecznych ryb rywalizuje z karpiami o jedzenie. Nawet małe, lecz żarłoczne krąpie, potrafią zrobić spustoszenie „na stole” zastawionym dla większych ryb. Z tego powodu kilka kilogramów zanęty dziennie to minimum. Przesadą nie będzie nawet nęcenie kilkunastoma kilogramami zanęty. Znam wędkarzy, którzy sypią jeszcze więcej. Odpowiednią ilość trzeba dobrać doświadczalnie, w zależności od ilości ryb w łowisku.
Z uwagi na ilość zanęty, bardziej ekonomicznie jest użycie ziaren jako bazy zanęty – kukurydzy, łubinu, grochu, bobiku, fasoli, orzechów tygrysich. Do tego sporo grubych kulek proteinowych i ewentualnie granulat dla ryb hodowlanych (jest twardszy niż pellet wędkarski).
Najłatwiej nęci się z łódki. Jeżeli obławiamy okolice rynny przy brzegu, można użyć łyżki. Wyrzucenie kilku wiader zanęty dziennie rakietą jest raczej bez sensu. Chyba że użyjemy samych grubych kulek (zalanych atraktorem) i wydłużymy okres nęcenia wstępnego.
Dobre efekty przynosi co najmniej kilkudniowe nęcenie wstępne. Bez tego trudno o dobre efekty. Nęcić należy pasem od nurtu do spokojnej wody.
Ponieważ woda w rzece płynie, zanęta opada na dno poniżej miejsca nęcenia. Zestawy należy układać poniżej miejsca, gdzie do wody wpada zanęta. W zależności od siły nurtu może to być nawet kilka metrów. W praktyce jeden zestaw można umieścić nieco bliżej zanęty a drugi nieco dalej, z nurtem.
Sam sprzęt do łowienia w dużej rzece będzie taki sam jak do łowienia w wodach stojących. Różnica będzie w zestawie. Przede wszystkim przypon do łowienia w rzece zwykle jest dłuższy – nawet do 50 cm. Niektórzy wykonują go z miękkiej plecionki, inni z plecionki w otulinie lub fluorocarbonu. Przynęta w rzece raczej powinna być tonąca, względnie lekko zbalansowana po-upem.
Ważny jest też dobór ciężarka. Powinien on być spłaszczony, by opierał się nurtowi. Może mieć wypustki, które sprawiają, że lepiej trzyma się dna.
Przykładowy ciężarek płaski
W rzece więcej rzeczy może popsuć nam zasiadkę, dlatego trzeba się na nie przygotować.
• wahania poziomu wody spowodowane działaniem człowieka – miejsce wędkowania może tak się wypłycić, że ryby nie wpłyną tam za dnia na żerowanie,
• płynące wodą „śmieci” zwłaszcza po deszczach – osiadają na żyłce i potrafią wyciągnąć z łowiska zestaw kilka razy dziennie,
• ruch barek i statków może wypłukiwać z łowiska zanętę i płoszyć ryby,
• małże, kamienie, faszyny, o które przeciera się linka.
Rafał Pokusiński
Choć ma wąsy, jest jedną z najpiękniejszych ryb, nazywaną królową rzeki. Brzana to silny przeciwnik, o którym marzy każdy wędkarz rzeczny. Jak łowić ją na spławik?
Jest kilka rzek, w których można złowić piękne brzany na spławik. Przede wszystkim Odra i Wisła, ale też San, Dunajec, Nida, Poprad, Pilica, Nysa Kłodzka oraz Nysa Łużycka. Najlepszym okresem jest lato oraz wczesna jesień. Dobrą porą dnia są okolice południa w słoneczne i ciepłe dni. Ponieważ brzana występuje na płytkiej wodzie, nie lubi spadków jej poziomu.
Wąsate panie można wypatrzeć w rzece, gdy się spławiają w słoneczne, ciepłe dni. Zwykle „przewalają się” po powierzchni wody, czasem, oczkują, a niekiedy wyskakują jak delfiny.
Brzana jest rybą, która wybiera odcinki najszybciej płynącej wody, z twardym, kamienistym dnem. Zwykle są to odcinki dość płytkiej wody. Nawet duże brzany stoją na wodzie grubo poniżej metra. Będą to kamienne bystrza/rafy, rynny przy kamiennych opaskach i przelewy. Brzany kryją się przed nurtem za kamieniami, ale też przy dnie rynny. Ryby te mają swój rewir, który przepływają pod prąd co jakiś czas, szukając pożywienia, po czym wracają z prądem rzeki na początek tego rewiru.
Brzany są wszystkożerne. Zjedzą zarówno ziarna, jak i robaki, a nawet ryby. Do brzanowych przysmaków zalicza się ser, mielonkę (mortadelę), rosówki, białe robaki, pellet rybny, kulki i konopie (w zanęcie).
Nęcimy tym samym, czym łowimy. Zanętę można podawać w kulach gliny, żwiru i zanęty lub rzucać luzem. Niektórzy uważają, że zanęta spożywcza zwabia za dużo drobnej ryby i nie nęcą wcale lub nęcą tylko tym, na co łowią.
Pieczywko fluo lubiane nie tylko przez brzany
W zależności od charakteru rzeki, możemy wybrać jedna z kilku metod spławikowych – przepływankę na łowienie niedaleko brzegu, bolonkę na duże dystanse i silny uciąg lub stopa, łowiąc na tyczkę. Każda z tych metod ma swoje niuanse, o których piszę w innych wpisach an blogu. Tu skupię się na wspólnych cechach.
Brzany to silne ryby, łowione w mocnym nurcie wśród kamieni (choć czasem też w rynnie bez kamieni). Wymagają mocnego zestawu – żyłka główna minimum 0,18 mm i przypon minimum 0,14 mm. Proponuję jednak zacząć od grubszych żyłek. Do tego haczyk nr 10 – 4 dopasowany do wielkości przynęty na przyponie 50 cm lub dłuższym z krętlikiem. Można na nim zacisnąć małą śrucinkę, by utrzymywała przynętę przy dnie. Obciążenie główne w postaci oliwki powinno muskać dno przy spływie zestawu. Spławik powinien mieć grubą antenkę, która nie będzie zatapiała się w nurcie.
Przydadzą się tez okulary polaryzacyjne, które uchronią oczy przed refleksami słońca na rzece i pomogą wypatrzeć ryby.
Przykładowe okulary polaryzacyjne. Chronią przed słońcem, odbijają refleksy i nie zmieniają barw. Z nimi nawet w pełnym słońcu, zobaczysz w toni każda rybę. Idealne dla kierowców!!!
Łowić na przepływankę można z brzegu lub brodząc w wodzie. Podobno wzburzając osady denne nogami, pobudza się brzany do żerowania. Trzeba jednak uważać na silny nurt.
Pamiętaj o bezpieczeństwie na łowisku! Nowoczesna KAMIZELKA RATUNKOWA spełnia swoje zadanie, choć nie ma zabudowanych pleców. Dodatkowo nie krępuje ruchów i nie grzeje nadmiernie.
Jeżeli łowimy na duże przynęty, lepiej nie zacinać od razu. Lepiej dać rybie kilka sekund na połknięcie przynęty.
Holujemy ryby z kilem uniesionym wysoko w górę, by uniknąć przetarcia żyłki o kamienie.
Rafał Pokusiński
Siedzisz nad wodą w upalny letni dzień. Od rana nic nie bierze, a karpie spławiają się jak szalone. Dlaczego ryby są w łowisku, a nie biorą? Może szukasz ich nie tam, gdzie trzeba?
Karpie najczęściej żerują w toni w upalne letnie dni. Czasem dlatego, że przy dnie może panować przyducha. Uważa się, że w toni można łowić tylko w dzień, bo tylko wtedy karp jest w stanie wypatrzeć przynętę w słupie wody. Nie do końca jest to prawdą, ponieważ udowodniono, że karpie nawet w nocy są wstanie wziąć na przynętę w czarnym kolorze. Sygnałem do przezbrojenia zestawu z gruntu na zig rig będzie brak brań, przy jednoczesnych spławach ryb.
Zestaw do zig riga składa się z haczyka z przynętą na przyponie 15 lbs (0,20,0,25 mm) około 100 cm długości. Przypon łączymy z żyłką główną krętlikiem. Za krętlikiem nawleczony jest na żyłkę pływak (pilot lub kula wodna), a za nim przelotowy ciężarek. Dzięki takiemu montażowi możemy ustawiać głębokość, na jakiej znajduje się przynęta.
Po zarzuceniu zestawu napinamy go do oporu. Przynęta będzie znajdowała się około metra nad dnem (100 cm przyponu + długość pilota). Żeby zmienić głębokość, wystarczy poluzować żyłkę. Jeżeli oddasz 100 cm żyłki z kołowrotka, pływak i cały zestaw podniosą się o metr do góry. Przynęta będzie zatem już 2 metry nad dnem. Trzeba ciągle uważać, na jakiej głębokości jest przynęta, żeby po braniu od razu ustawić przynętę tam, gdzie trzeba.
Zanęta do łowienia w toni powinna być lekka, smużąca i najlepiej drobnocząsteczkowa. Zwykle komponuje się ją z mikropeletu, konopi, suszonych lub żywych robaków, mleka w proszku lub kondensowanego, rozwodnionej zanęty spożywczej, mielonych ziaren oleistych, pieczywa fluo itp. W wodzie powinna utworzyć gęstą chmurę zapachu i jadalnych frakcji, dlatego zwykle ma konsystencję półpłynną.
W łowisko zanętę podajemy rakietą zanętową lub łódką do wywożenia zanęt. Ten pierwszy sposób może się jednak skończyć całkowitym upapraniem płynną mieszanką, więc lepiej, żeby zanęta była bardziej gęsta.
Przykładowa rakieta zanętowa
Zwykle w metodzie zig rig stosuje się małe pływające przynęty i małe haczyki. Wynika to z założenia, że przynęta imituje wodne insekty, którymi odżywiają się karpie. W praktyce jednak skuteczne są nawet spore kulki proteinowe na haczykach nr 4-2.
Jako przynętę można użyć pływających kulek i dumbelsów, kawałków pianki, czy sztucznych, pływających ziaren. Właściwie wszystko można założyć na włos, jeżeli tylko dodamy do tego spory korek lub piankę. Kilka lat temu wprowadzono nawet specjalne sztuczne muchy do łowienia karpi na zig rig.
Istotny jest kolor przynęty. Jednym z najlepszych jest czarny. Poza tym klasycznie żółty, ale też różowy i biały. Warto eksperymentować na tym polu i mieć różne kolory przynęt na różnych zestawach.
Zestaw można zarzucać po zanęceniu łowiska, ale można go też wywieźć łódką zdalnie sterowaną i jednocześnie zanęcić. Istotne jest, żeby znać przybliżoną głębokość łowiska i zmieniać poziom, na jakim znajduje się przynęta. Kluczowe jest odkrycie, na jakiej głębokości żerują karpie. Jedną przynętę można zawiesić metr nad dnem, a drugą tuż pod powierzchnią. Co 15-60 minut zmieniamy głębokość na obu zestawach, aż do momentu brania. Wtedy oba zestawy ustawiamy na podobnej głębokości.
Rafał Pokusiński
Surfcasting, czyli rzucanie w morską pianę, to nic innego jak gruntowe łowienie ryb w morzu z plaży. Jest to coraz bardziej popularna metoda połowu. Łowiska śródlądowe są mocno przetrzebione, a Bałtyk wciąż ma sporo ryb i to grubych. Ryby te prawie nie znają wędkarskich sztuczek. Do tego można pogodzić rodzinny urlop nad morzem z udanym wędkowaniem. Podpowiadam, jak zacząć przygodę z wędkowaniem plażowym.
Bałtyk jest słabo zasolony, dlatego poza rybami morskimi jak płastugi, śledzie, dorsze, czy belony, można w nim złowić typowe ryby słodkowodne – leszcze, jazie, okonie. Poza tym szczęściarze mogą liczyć na troć czy węgorza. Mimo że nie używa się zanęty, przy dobrej pogodzie o brania nietrudno, a wielkość łowionych ryb jest naprawdę duża.
Przez cały rok można liczyć na brania fląder. Ciepłe miesiące to dobry okres na belony, leszcze, płocie, jazie, węgorze i okonie. Jesienią i zimą wzrasta szansa na dorsza i troć (również wczesną wiosną).
Polskie wybrzeże Bałtyku ciągnie się na odcinku około 600 km, więc jest w czym wybierać. Właściwie w każdym miejscu można złowić ryby. Są jednak miejscówki, które się wyróżniają:
• ujścia rzek,
• kamieniste i żwirowe plaże,
• mola,
• zatoki.
OKULARY POLARYZACYJNE pozwalają wypatrzyć w toni każdą rybę. Obraz widziany w nich nie zmienia koloru. Są także idealne dla kierowców.
Patrząc na wybrzeże z jakiegoś wzniesienia widać, że woda przy brzegu układa się w naprzemienne pasy ciemnej i jasnej wody. Ciemna jest oczywiście głębsza. Tam zarzucamy zestaw. Między płytką wodą w głęboką znajdują się podwodne garby – rewy. W dołku za pierwszą rewą za dnia zwykle biorą mniejsze ryby. Za to w nocy, nawet bliżej brzegu, można liczyć na ciekawe połowy. Zwykle lepsze wyniki są jednak za drugą rewą, gdzie woda jest głębsza. Żeby dorzucić tam zestawem, czasem trzeb użyć naprawdę sporo ołowiu i wykazać się umiejętnościami rzutowymi.
Na brania można liczyć w nocy i w dzień. W ciepłej połowie roku, za dnia, pozostawiamy jednak plaże dla turystów. Łowienie wśród plażowiczów jest niebezpieczne.
Opłaty za wędkowanie w morzu wnosi się do Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego. Można to zrobić przelewem. Roczna opłata wynosi mniej niż 50 zł. Wędkując, wystarczy mieć przy sobie potwierdzenie przelewu i dokument tożsamości. Karta wędkarska nie jest wymagana. Trzeba jednak zaznajomić się z wymiarami ochronnymi ryb w Bałtyku, limitam i/czy ograniczeniami dotyczącymi sprzętu np. wielkości dozwolonych haczyków.
W kolejnej, drugiej części artykułu, będzie omówiony sprzęt do surfcastingu.
Rafał Pokusiński
Podpowiadam jaki sprzęt można zastosować na pierwsze wyjazdy na plażę z wędką. Co jest konieczne, a co zbędne?
W większości wypadków do łowienia w morzu z brzegu wystarczy karpiówka lub mocny feeder. Jeżeli jednak będziesz łowił w morzu częściej, pomyśl o wędce surfcastingowej. Są to kije dłuższe od karpiówek i feederów (nawet 5 m) i o większym ciężarze wyrzutu. Dzięki temu łatwiej zarzucać ciężkim zestawem na duże odległości. Poza tym długi kij ustawiony pionowo pomaga utrzymać żyłkę nad wodą na dłuższym odcinku. Długość wędki powinno dobierać się do osobistych preferencji i wzrostu.
Do surfcastingu wybiera się mocne kołowrotki do dalekich rzutów (long cast). Dobrze, jeżeli są odporne na słoną wodę. Jeżeli łowisz okazjonalnie, możesz skorzystać ze zwykłego kołowrotka karpiowego lub gruntowego, ale po wędkowaniu należy go przepłukać słodką wodą.
Plecionka lepiej przenosi brania na szczytówkę i pozwala oddawać dalsze rzuty. Nie można jej jednak stosować, gdy temperatura powietrza spada poniżej zera. Na korzyść żyłki przemawia to, że amortyzuje szarpnięcia ryby na sztywnym kiju.
Żyłki stosujemy o średnicy od 0,22 – 0,30 mm. Przy cienkiej żyłce trzeba dodatkowo zawiązać przypon strzałowy z 0,50 mm lub grubszy. Plecionka wystarczy o średnicy 0,20 mm.
Zestaw do gruntowego łowienia w morzu jest niemal identyczny, jak w tradycyjnej gruntówce. Sprawa komplikuje się jednak w przypadku modyfikacji na konkretne gatunki. Śledzie można łowić na zestaw z 5 haczykami, płastugi na dwa, a inne ryby na jeden hak. Przepisy regulują też, jaką rozwartość może mieć hak. Trzeba sprawdzić aktualny stan prawny przed wędkowaniem (najlepiej zapytać w sklepie wędkarskim). Ważne by troki boczne z haczykami były na tyle sztywne, by nie plątały się przy zarzucaniu. Powinny też być dość krótkie – 10 – 30 cm w zależności od poławianego gatunku. Haczyki można zdobić kolorowymi koralikami, ale nie jest to konieczne.
Im dalej będziemy rzucać i im silniejsze fale, tym więcej ołowiu potrzeba. Już 50 g powinno wystarczyć, ale, czasem trzeba użyć ciężarków ponad 100 g. Powinny one być dosyć płaskie, by leciały daleko i przylegały do dna. Przy silnej fali mogą być potrzebne ciężarki z drucianymi wąsami.
Na białą rybę stosuje się zwykle czerwone robaki. Mniej żywotne są rosówki. Flądry, śledzie, dorsze, okonie, węgorze i inne ryby drapieżne można łowić na filety z morskich ryb – śledzia, lub tubisa. Poza tym na garnele i sklepowe krewetki.
Podczas silnych wyrzutów przynęta może spadać z haczyków, dlatego można ją przywiązać do haka nicią elastyczną do przynęt lub nicią rozpuszczalną PVA.
Wędki na plaży ustawia się na sztorc, by jak najdłuższy odcinek żyłki był nad wodą. Dzięki temu na żyłce osadza się mniej „śmieci” i fale nie ściągają zestawu tak bardzo.
Do ustawienia wędek na plaży, można stosować rurki PCV. Zwyczajnie wbija się je w piach i wstawia dolnik wędki do środka. Można zastosować też dedykowane do tej metody podpórki lub stojak karpiowy, ale to raczej nie jest wygodne na plaży.
Przydatnym akcesorium jest ochraniacz na palec, który uchroni palec wskazujący przed przecięciem przez plecionkę podczas rzutów. Możemy też używać dzwoneczków na szczytówkę do sygnalizacji brań.
Nad morzem codziennie wieje, dlatego trzeba się odpowiednio ubrać.
Rafał Pokusiński
Opcja taka, jak kilkuczęściowy wobler przypominający szczupaka z dwiema kotwiczkami, to dość drogi sprzęt na polowanie na ryby drapieżne, takie jak spory szczupak lub sandacz. Rzecz jasna niektórzy wędkarze używają tego typu woblera przez kilka sezonów, ale jest to połączone z użyciem wędkarskiej echosondy, bo tego typu sonda pokazuje nie tylko miejsca, w których aktualnie są ryby, ale też inne istotne dane, czyli ukształtowanie dna, a nawet konary, które znajdują się na dnie zbiornika wodnego. Bez echosondy zarzucanie drogiego woblera to raczej ryzykowna sprawa, bo przypadkowo możemy zahaczyć o jakieś konary znajdujące się pod wodą lub o jakieś śmieci, które ktoś wrzucił do jeziora.
Wszystkie te śmieci mogą uszkodzić cenny sprzęt wędkarski i z tej właśnie przyczyny najlepiej jest zarzucać w miejsca sprawdzone, czyli w miejsca, w których nie uszkodziło się wcześniej sprzętu. Miejsca takie lepiej wytypować za pomocą echosondy lub skorzystać ze wskazówek, które mogą dać nam bardziej doświadczeni wędkarze. Rzecz jasna te porady nie dają nam pewności co do tego, że nie stracimy woblera, bo większa ryba drapieżna może go dosłownie zerwać. Taka ryba kombinuje, czyli płynie na wędkarza, by temu było trudniej wybierać żyłkę lub plecionkę. Kluczowe znaczenie ma też i to, że walczy, nagle zmieniając kierunek. Takie agresywne pływanie może spowodować zerwanie się żyłki lub plecionki.
Silny szczupak lub sandacz może się też ratować przepłynięciem pod konarem i dlatego wędkarze dość często wędkują we dwóch. Mowa tu dokładnie o tym, że jeden z nich walczy z rybą, a ten drugi w tym samym czasie może manewrować łodzią, ułatwiając koledze wybieranie plecionki. Kluczowe znaczenie ma też sprzęt, czyli hamulec w kołowrotku. Istotnym jest też i to, by szpula kołowrotka nie była opcją zbyt dużą, bo jeśli nie jest zbyt wielka, to ryba nie może wybrać zbyt wiele plecionki i przepłynąć pod konarem, który może przeciąć plecionkę. Rozsądne dobranie tego typu opcji to szansa na nie utracenie drogiej sztucznej przynęty i szansa na to, by złapać sporą rybę, która może mieć blisko metr długości. Rzecz jasna ta minimalizacja ryzyka nie zawsze daje przewidywalne rezultaty, ale trzeba kombinować w tym sprawdzonym kierunku.
Okoń jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych ryb naszych wód. Złowimy go w morzu, w rzece, w jeziorze, czy w stawie. Choć obecnie w naszych wodach trudno o wyjątkowe okazy, to ilość łowionych ryb może zapewnić dobrą zabawę. Dodatkowo okoniowy sprzęt można wykorzystać do łowienia na spinning wzdręg czy białej ryby oraz mniejszych kleni, jazi i pstrągów. W tym artykule przedstawiam, jak zbudować swój zestaw spinningowy na okonia.
Okonie łowimy na nieduże, zwykle lekkie przynęty. „Pasiaki” zazwyczaj nie powalają też wielkością, a do tego mają delikatne pyski i relatywnie łatwo się spinają, dlatego wędka powinna być lekka, elastyczna i czuła. Zwykle wybiera się kijki o długości około 2 m i ciężarze wyrzutu od 1 do 10, rzadziej 15 g. Takim kijem za kilkadziesiąt złotych łowi się wygodnie i skutecznie każdą okoniową metodą (klasycznie, drop shot, boczny trok itp.). Wędki robione ręcznie na zamówienie czy drogie wklejanki itp. zostawmy najbardziej zapalonym, profesjonalnym łowcom „pasiaków”.
Wędka Jaxon Wędka Zaffira Jig Spin – 2,10m / 3-12g
Powinien wystarczyć zwykły kołowrotek spinningowy o wielkości do 2000. W dobrych cenach kupimy modele Jaxona czy Dragona, ale jest też spory wybór zagranicznych, droższych marek.
W przypadku delikatnego okoniowego pyska lepiej jest zastosować żyłkę niż plecionkę. Ewentualnie można użyć plecionki z co najmniej metrowym przyponem z żyłki lub fluorocarbonu. Trzeba będzie wtedy bardziej dbać o odpowiednie ustawienie hamulca, ale brania będę lepiej wyczuwalne. W przypadku żyłki odpowiednia będzie średnica około 0,14 mm, a plecionki 0,10 mm.
Nawet łowiąc na małe przynęty, nie trudno jest o obranie szczupaka. Znam jeziorko, gdzie na paprochy łowi się więcej szczupaków niż okoni. Żeby nie kaleczyć niepotrzebnie ryb i nie tracić przynęt, lepiej zastosować przypon z kewlaru, fluorocarbonu lub w ostateczności z wolframu.
Gumy wędkarskie – okonie chyba wszędzie dobrze biorą na twistery, rippery i jaskółki. Godne polecenia są gumy typu kopyto: G’Bump, Keitech, czy Cannibal, ale sprawdzi się też wiele innych. Wielkość od 1 do 3 cali, choć chyba każdy łowił okonie też na większe przynęty. Kolory to: motor oil, kawa z pieprzem, fiolet, róż, biel, perła… Tu trzeba kombinować, bo okonie bywają wybredne. W niektórych łowiskach sprawdzą się też gumowe raczki, gumowe żabki itp.
Guma, przynęta KEITECH Easy Shiner 2″ 5,1cm Green Pumpkin Chartreuse
Błystki wędkarskie – nie jestem fanem wahadełek na okonie, ale obrotówki to dla mnie jedne z najlepszych przynęt. Wielkość 1-2 i kolory naturalne, czarny z żółtym lub firetiger. Niektórzy mocno zachwalają cykady i wirujące ogonki, choć sam na nie nie łowiłem.
Woblery – to dość drogie przynęty, za to wyglądają bardzo realistycznie i ładnie pracują w wodzie. Na okonia sprawdzą się modele Minnow, Hornet, Tiny, czy różne modele Rapala.
Wobler Salmo MINNOW Dace Blue 5cm/3g floating
Koguty wędkarskie i muchy puchowe – to mało popularne przynęty na okonia, ale jak pokazują zawody Perch Pro, które co roku można oglądać na YouTube, są niesamowicie skuteczne.
Przydadzą się szczypce do odhaczania, podbierak, rękawice wędkarskie na zimne dni, ciężarki i haczyki do drop shota i bocznego troka, przypony oraz torba na przynęty i drobne akcesoria wędkarskie.
Rękawiczki wędkarskie Fighter Pro DAM + Neoprene
Rafał Pokusiński
* Na zdjęciu głównym artykułu jest błystka Jaxon Wahadłowa Cykada HR Vibro 1A
** Zdjęcie okonia: Rafał Pokusiński
W przeciwieństwie do wędkarstwa stacjonarnego, czyli łowienia na spławik czy z gruntu, do których trzeba się przygotowywać w nieco większym stopniu, na spinning możemy łowić „z marszu”.
Jeżeli mamy przygotowany podstawowy sprzęt, czyli skompletowaną wędkę z kołowrotkiem oraz niezbędną kartę wędkarską na wody zarządzane przez PZW, w kieszeń wkładamy niewielkie dwa pudełka wędkarskie z różnymi przynętami i możemy wyruszać na łowisko. Trzeba jednak wspomnieć, że nawet na krótkie, kilkugodzinne wypady, warto się przygotować zawczasu, ale do tego potrzebne nam będzie kilka akcesoriów.
Dobrze jest mieć specjalny i do tego celu jedynie używany plecak wędkarski, w którym na stałe będziemy mieć coś na wypadek deszczu, zapasowy kołowrotek albo przynajmniej szpulę z inną żyłką bądź plecionką od tej zamontowanej w kołowrotku i butelkę z wodą. Może to być również torba wędkarska przewieszana przez ramię, ale taka, która nie krępuje nam ruchów.
Profesjonalny plecak wędkarski Plecak z pudełkami Dragon Hells Anglers
Odzież wędkarska ma spełniać kilka funkcji. Jeżeli jesteś posiadaczem kamizelki wędkarskiej z wieloma kieszeniami, będziesz wyglądać profesjonalnie. Dobra będzie także kurtka dopasowana do pory roku, z kieszeniami, w których zmieścimy jedno lub dwa pudełka na przynęty spinningowe. Tyle wystarczy, nawet jeżeli łowimy w miejscach z dużą ilością zaczepów.
Jaxon Kamizelka Wędkarska . L – UJ-FRA
Do klapy jednej z kieszeni na piersi przypinamy szczypce wędkarskie. Jest to element naprawdę konieczny, jeżeli łowimy drapieżniki, a w szczególności szczupaki. Wypinanie haków z uzębionego pyska dla niejednego skończyło się poranieniem dłoni, a trzeba wiedzieć, że rany zadane zębami szczupaka obficie krwawią i są bardzo bolesne. Biorąc więc ten fakt pod uwagę, w jednej z kieszeni zawsze możemy nosić opatrunek albo plaster, chociaż nie jest to widok częsty w wędkarskim ekwipunku.
Mikado szczypce krótkie z linką
Kolejna jest osęka. Najlepiej teleskopowa i koniecznie z zabezpieczonym grotem. W wypadku posiadania torby umieszczamy ją na niej, a dopiero potem zakładamy klapę i zapinamy. Przy plecaku zawieszamy ją kolankiem na zapięciu. Dość ważne: posługiwanie się osęką trzeba wytrenować i nie stosujemy jej wobec ryb, które zamierzamy wypuszczać. Dla wędkarza niezabierającego połowy do domu jest więc zbędna.
OSĘKA ECO KOREK 60/2 KONGER
Oczywiście dobrze jest mieć wodery, ale bez przesady, widok wędkarza w woderach w miejscach, gdzie nie zachodzi potrzeba ich używania, a jest takich miejsc wiele, jest po prostu komiczny. Nie zapominajmy, że wędkowanie ma być przecież relaksem na łonie przyrody, a nie mordęgą.